23-letni mieszkaniec Wałbrzycha, który od pewnego czasu uprawiał wandalizm na terenie Podzamcza, wpadł w końcu w ręce funkcjonariuszy. Mężczyzna ten przypisywany jest za szereg dewastacji, które spowodowały straty sięgające aż 26 tysięcy złotych. Zdemolował on drzwi wejściowe do wielu budynków, w tym do jednej ze szkół, zniszczył również dwie kamery monitoringu oraz uszkodził opony sześciu samochodów. Dodatkowo, okazało się, że od dłuższego czasu znęcał się nad swoją rodziną. Mężczyznę osadzono w areszcie w Dzierżoniowie.
Działania tego młodego człowieka dotknęły kilka budynków przy ulicach Blankowej, Fortecznej, Basztowej, Grodzkiej i Kasztelańskiej. Zniszczył szyby w drzwiach zewnętrznych tych budynków oraz uniemożliwił działanie dwóch kamer monitoringu. Szesnaście opon w samochodach zaparkowanych na ulicach Blankowej i Kasztelańskiej również padło ofiarą jego zniszczeń. W sumie koszt napraw i wymian wyniósł prawie 26 tysięcy złotych.
Pracujący nad sprawą policjanci w końcu zidentyfikowali sprawcę. Wskazały na niego dowody pozostawione na miejscach zniszczeń. 23-letni mieszkaniec Podzamcza został zatrzymany w jego domu. Policjanci zabezpieczyli odzież i buty młodego człowieka, które idealnie zgadzały się z zarejestrowanym na monitoringu obrazem sprawcy. Znaleziono także nóż i obuch młotka, które mogły służyć do popełnienia dewastacji.
Jednak to nie koniec przestępczych działań 23-latka. Badając sprawę, mundurowi odkryli, że od 2019 roku mężczyzna ten terroryzował swoją rodzinę. Znęcał się psychicznie nad rodzicami oraz siostrą; szantażował ich, obrażał wulgarnymi słowami, a nawet naruszał ich nietykalność cielesną.
Po przedstawieniu zarzutów, mężczyzna trafił do aresztu na okres trzech miesięcy. Jeśli zostanie skazany, może spędzić w więzieniu nawet 5 lat.