W małym uzdrowiskowym miasteczku, Szczawnie Zdroju, o godzinie 14:00 doszło do niecodziennego zdarzenia. Miejscowi policjanci zatrzymali do kontroli 31-letniego operatora maszyny budowlanej – koparki. Nietypowe było miejsce, przez które mężczyzna przemieszczał się swoim pojazdem – był to szczawieński deptak.
Mimo że niestandardowa sytuacja mogła wywoływać uśmiech na twarzach przechodniów, dla funkcjonariuszy była powodem do obaw. Postanowili oni sprawdzić stan trzeźwości kierującego. Badanie alkomatem wykazało, że mężczyzna jest pod wpływem alkoholu. W jego organizmie znajdowało się dokładnie 1,94 promila alkoholu.
Z powodu naruszenia przez niego prawa, mężczyzna został umieszczony w policyjnej celi na noc, w której miał okazję do trzeźwienia. Następnego dnia czekało go przesłuchanie i postawienie zarzutu prowadzenia pojazdu mechanicznego pod wpływem alkoholu. Ostateczny wymiar kary zostanie ustalony przez sąd.
W odpowiedzi na zaistniałe zdarzenie, policja przypomina o surowych konsekwencjach dla prowadzących pojazdy mechaniczne pod wpływem alkoholu. Takie nieodpowiedzialne zachowanie może skutkować karą pozbawienia wolności do trzech lat, dożywotnim zakazem kierowania pojazdami, a także wysoką grzywną. W niektórych przypadkach może nawet zostać zastosowana konfiskata pojazdu. Z kolei rowerzyści mogą liczyć się z wysoką grzywną i w przypadku sporządzenia wniosku o ukaranie, nawet zakazem kierowania pojazdami. Policjanci apelują o odpowiedzialność na drodze, przypominając, że taka sytuacja może zakończyć się tragicznie.