Policja w Wałbrzychu nieustannie prowadzi działania mające na celu eliminację z ruchu drogowego tych kierowców, którzy bezmyślnie łamią przepisy drogowe, a szczególnie te dotyczące dostosowania prędkości do warunków panujących na drodze. Niestety, mimo wszelkich starań, wczorajsze popołudnie przyniosło kolejne zdarzenie, które mogło skończyć się tragicznie. Kolizję, w wyniku której auto dachowało, spowodował kierujący jadący w stronę Wałbrzycha od strony Olszyńca.
Do niebezpiecznego zdarzenia doszło 16 października po godzinie 15:00. Kierujący samochodem osobowym, 32-letni mieszkaniec Wałbrzycha, nie dostosował prędkości do panujących warunków na drodze. W rezultacie na łuku drogi stracił kontrolę nad pojazdem, zjechał na pobocze i jego auto dachowało w rowie przydrożnym, niemal u bram miasta Wałbrzycha, uszkadzając przy tym pobliskie ogrodzenie.
Mimo groźnie wyglądającego wypadku, sam kierowca wyszedł z pojazdu o własnych siłach, nie doznając żadnych obrażeń. W samochodzie podróżowały z nim również dwoje dzieci w wieku trzech i sześciu lat, które, choć odniosły drobne potłuczenia, na szczęście uniknęły poważniejszych obrażeń i zostały przetransportowane do szpitala. Policjanci po interwencji odebrali mężczyźnie dowód rejestracyjny samochodu za powstałe uszkodzenia techniczne, a sam sprawca kolizji został ukarany mandatem karnym. Dodatkowo zwrócono uwagę, że 32-latek był trzeźwy w momencie zdarzenia.