Pewien młody mężczyzna padł ofiarą brutalnego ataku na przystanku autobusowym ulokowanym przy ul. 1 Maja w Wałbrzychu. Dwaj sprawcy, w wieku 35 i 45 lat, zaatakowali go, uderzając pięściami i kopiąc po całym ciele. Na szczęście, całe zdarzenie przypadkowo zaobserwował asp. szt. Sebastian Kobylański, naczelnik Prewencji Komisariatu Policji II w Wałbrzychu, wracający akurat ze służby.
Kiedy policjant podjął próbę interwencji, zatrzymując swój samochód obok zdarzenia, sprawcy natychmiastowo podjęli próbę ucieczki. Asp. szt. Sebastian Kobylański, nie zrażony ich próbą ucieczki, ruszył za nimi swoim pojazdem, jednocześnie informując o całym zdarzeniu dyżurnego wałbrzyskiej komendy – opisuje sytuację komisarz Marcin Świeży.
Podczas pościgu, sprawcy schowali się w jednej z bocznych ulic, jednakże asp. szt. Sebastian Kobylański nie dał za wygraną i podążył za nimi na piechotę. Udało mu się dogonić i obezwładnić jednego z napastników, a w tym samym czasie na miejsce przybył patrol policji, który pomógł w zatrzymaniu drugiego sprawcy.
Po przetransportowaniu zatrzymanych do komisariatu, funkcjonariusze ustalili, że wcześniej tego samego dnia dwaj mężczyźni nękali również 42-letniego mieszkańca miasta na ul. Ludowej. Wówczas 35-latek kilkukrotnie uderzył pokrzywdzonego mężczyznę w twarz – podaje komisarz Marcin Świeży.
Śledczy ustalili, że obie ofiary zostały zaatakowane bez wyraźnego powodu, co sugeruje, że ofiary były wybrane przypadkowo. Działania sprawców zostały zakwalifikowane przez prokuratora jako wybryki chuligańskie. Oprócz zarzutu pobicia, 35-letni agresor odpowie również za naruszenie nietykalności cielesnej drugiego pokrzywdzonego. Sprawcom grozi do 4,5 roku pozbawienia wolności oraz nałożono na nich nadzór policyjny i zakaz zbliżania się do pokrzywdzonych – dodaje komisarz Marcin Świeży.