Historyczną chwilą dla Wałbrzycha okazały się niedawne wybory, które ponownie umocniły Romana Szełemeja w roli prezydenta miasta. Kontynuacja jego samorządowej misji została zdecydowanie zaakcentowana przez mieszkańców.
Choć frekwencja podczas głosowania nie powalała na kolana i wyniosła zaledwie 40,99%, z puli blisko 77 tysięcy osób uprawnionych do oddania głosu, swój obywatelski obowiązek spełniło jedynie 31,5 tysiąca. Mimo to, rezultaty wyraźnie ukazały preferencje społeczne.
Najwyraźniej Roman Szełemej zyskał powszechne uznanie, co potwierdza liczba 21 753 obywateli, którzy postanowili oddać na niego swój głos. Taki obrót spraw przekłada się na imponujące 70,07% poparcia. Jego najbliższy konkurent, Tomasz Maciejowski, mógł liczyć tylko na wsparcie ze strony 6 971 mieszkańców Wałbrzycha, co skutkuje wynikiem na poziomie 22,46%.
Z kolei Dariusz Stawowy, trzeci kandydat ubiegający się o fotel prezydenta, zdołał zgromadzić jedynie 2 319 głosów, co stanowi zaledwie 7,47% poparcia. Całość rezultatów wyborów świadczy nie tylko o dużej przewadze Romana Szełemeja, ale też o zdecydowanym poparciu społeczeństwa dla jego dotychczasowej działalności samorządowej.