W Zagórzu Śląskim, malowniczej miejscowości na Dolnym Śląsku, co jest miejscem często odwiedzanym zarówno przez turystów jak i mieszkańców regionu, doszło do niepokojącego zdarzenia. W sobotnie popołudnie, jedno z lokalnych biesiadnictw zostało zakłócone przez dwoje mężczyzn, którzy znajdowali się w stanie upojenia alkoholowego. Ich agresywne i wulgarne zachowanie zmusiło obsługę baru do interwencji i usunięcia ich z terenu lokalu.
Incydent jednak nie zakończył się na tym – wzburzony wydaleniem jeden z mężczyzn postanowił skierować swoją frustrację na jeden z zaparkowanych pobliżu samochodów. Swoimi działaniami spowodował widoczne uszkodzenia pojazdu.
Na miejsce została wezwana policja z pobliskiego Głuszycy. Funkcjonariusze podjęli kroki w celu identyfikacji sprawcy, korzystając ze zapisów monitoringu z baru, gdzie doszło do pierwszego incydentu. Po ustaleniu cech charakterystycznych mężczyzny, rozpoczęły się poszukiwania.
Policjanci, prowadząc obserwację okolicy, dostrzegli mężczyznę na rowerze, którego wygląd zgadzał się z rysopisem sprawcy. Kiedy mężczyzna zdał sobie sprawę z zbliżających się policjantów, natychmiast podjął próbę ucieczki. Po krótkim pościgu został jednak zatrzymany.
Niespodziewanie okazało się, że nie tylko był on nietrzeźwy, co samo w sobie stanowiło wykroczenie, ale był również poszukiwany przez Sąd Rejonowy w Koszalinie na mocy wydanego listu gończego. Dodatkowo, Prokuratura w Wałbrzychu również prowadziła poszukiwania w celu przymusowego doprowadzenia mężczyzny.
Zaatakowany samochód, awantura i alkohol to jedno, ale fakt, że zatrzymany był poszukiwany przez wymiar sprawiedliwości przekształcił tę interwencję w coś więcej – ujęcie poszukiwanego przestępcy. Teraz mężczyzna musi liczyć się nie tylko z konsekwencjami swojego agresywnego zachowania, ale również ze stawieniem czoła sprawom sądowym za które grozi mu kara do 5 lat pozbawienia wolności.