W ostatnim czasie notuje się wiele zmian w systemie komunikacji publicznej w Wałbrzychu. Dwa przetargi zostały ogłoszone: jeden mający na celu znalezienie partnera dla MZUK, który podejmie się operowania częścią floty autobusów na wodór i drugi przetarg dotyczący obsługi serwisowej. Postępowanie przetargowe dobiegło końca 16 października, z dwoma firmami składającymi oferty o znacząco różnych kwotach.
Rezultat pierwszego przetargu ujawnił, że jedynym zgłaszającym się podmiotem było Śląskie Konsorcjum Autobusowe, które zadeklarowało chęć świadczenia usług za prawie 200 milionów złotych brutto. Tak jak można było przewidzieć, ze względu na wygórowaną cenę, postępowanie zostało unieważnione. Następnie rozpoczęły się konsultacje dla potencjalnych oferentów, a 2 grudnia zamówienie na usługi przewozowe zostało wznowione, tym razem z krótszym terminem składania ofert – do 17 grudnia.
Podczas kończącej się sesji rady miejskiej pod koniec października, prezydent Wałbrzycha, Roman Szełemej, stwierdził, że oferta Śląskiego Konsorcjum Autobusowego była nie do przyjęcia. Wyraził chęć przeprowadzenia lepszych negocjacji finansowych z innymi oferentami i podkreślił gotowość miasta do uruchomienia części komunikacji miejskiej na własną rękę w ciągu najbliższych 2-3 lat. Pierwsze autobusy wodorowe mają rozpocząć kursowanie na liniach w najbliższym czasie.
Planowany okres realizacji usługi przewozowej wynosi 36 miesięcy. Teraz wykonawca ma rozpocząć świadczenie usług od 1 czerwca 2025 roku, co oznacza znaczne opóźnienie w porównaniu do pierwotnego postępowania. Zakres usług przewozowych na ten okres (bez uwzględnienia kilometrów dojazdowych i zjazdowych) wynosi około 8 975 000 kilometrów. Wykonawca będzie odpowiedzialny za świadczenie usług autobusami ON będącymi w jego dyspozycji oraz poniesie koszty korzystania z przystanków.
Jak informowaliśmy w marcu, Śląskie Konsorcjum Autobusowe złożyło najniższą ofertę w dużym przetargu na operatora miejscowej komunikacji autobusowej na następną dekadę. 29 kwietnia, jak można było przewidzieć, postępowanie zostało unieważnione z powodu ogromnej różnicy pomiędzy złożonymi ofertami a kwotą, którą miasto planowało przeznaczyć na ten cel. Wydawało się, że można oczekiwać ponownego ogłoszenia przetargu, być może w zmienionej formie. Mimo to, pomimo wcześniejszych twierdzeń o nieopłacalności przejęcia komunikacji miejskiej przez miasto, uznano, że jest potrzebny partner dysponujący bardziej konwencjonalnymi autobusami.