37-letni mieszkaniec Wałbrzycha, po napisaniu listu pożegnalnego, odnaleziony dzięki służbowemu psu Pikapowi

Centrum Powiadamiania Ratunkowego przekazało policjantom z Wałbrzycha informację o niepokojącym zdarzeniu. Około 12:30 poprzedniego dnia zgłoszono zaginięcie 37-letniego mężczyzny, który pozostawił swoje miejsce zamieszkania, zostawiając za sobą list pożegnalny. Policja podjęła natychmiastowe działania poszukiwawcze, które przerodziły się w sukces – zaginiony został bezpiecznie odnaleziony. Zasługę w tej akcji miał przede wszystkim służbowy pies o imieniu Pikap, pod opieką aspiranta Mateusza Binkowskiego i starszego posterunkowego Marcina Frączka.

Zgłoszenie o zaginięciu dotyczyło mieszkańca Wałbrzycha, który opuścił swoje mieszkanie na Starym Zdroju, pozostawiając niepokojący list pożegnalny. Alarmujące było również to, że stan psychiczny 37-latka był wyraźnie niestabilny. Działania poszukiwawcze były więc niezbędne, aby zapobiec ewentualnym tragicznym konsekwencjom.

Po otrzymaniu zgłoszenia, policjanci natychmiast przystąpili do działań. Rozpoczęli przeszukiwanie okolicznych miejsc o charakterze przyrodniczym. Patrol psa służbowego zjawił się na miejscu wraz z przewodnikiem, a Pikap błyskawicznie podjął próbę wywęszenia zaginionego. Około godziny 14:00, dzięki umiejętnościom czworonożnego detektywa, mężczyzna został odnaleziony w lesie niedaleko cmentarza. Nie doszło na szczęście do poważnego wypadku – mężczyzna został przewieziony do szpitala, gdzie otrzymał specjalistyczną pomoc medyczną.

Akcję poszukiwawczą udało się pomyślnie zakończyć głównie dzięki psiemu detektywowi – Pikapowi. Ten czworonożny funkcjonariusz z wałbrzyskiej komendy, należący do rasy owczarka belgijskiego malinois, odgrywa nieocenioną rolę w tego typu sytuacjach. W przyszłości jego umiejętności na pewno będą cenne podczas kolejnych policyjnych działań. Aspirant Mateusz Binkowski, opiekun Pikiapa, może być dumny ze swojego podopiecznego.