Po wiekach tradycji, ostatnia działająca fabryka porcelany na Dolnym Śląsku, „Karolina”, zlokalizowana w Jaworzynie Śląskiej, zdecydowała o zakończeniu produkcji. Pracownicy tej zasłużonej dla regionu instytucji zostali przeniesieni na tzw. „postojowe”. Część pracowników już opuściła zakład.
Nie jest to pierwszy kryzys w historii Zakładów Porcelany Stołowej „Karolina”. Przypomnieć warto, że już w listopadzie poprzedniego roku wpłynął do wałbrzyskiego Sądu Rejonowego wniosek o ogłoszenie upadłości firmy.
Reakcje na te zawiłe wydarzenia były intensywne. Ireneusz Besser, przewodniczący NSZZ Solidarność, nawiązując do wcześniejszego upadku Porcelany Krzysztof, stwierdził, że skala problemu w Jaworzynie jest dziesięciokrotnie większa niż w Wałbrzychu, ze względu na znacznie mniejszą populację tej miejscowości.
Obawy związane z planami zamknięcia fabryki pojawiły się już na początku ubiegłego roku, kiedy to przed budynkiem zakładu protestowało ponad 200. Zarząd poinformował pracowników o wprowadzeniu przestoju od 5 lutego, który ma trwać do odwołania i dotyczy wszystkich pracowników poza administracją, ochroną oraz personel sklepu firmowego i magazynu wyrobów gotowych.