Przykra sytuacja spotkała 88-letnią świdniczankę, która przekazała blisko 19 tysięcy złotych fałszywym policjantom i „pracownikowi poczty”. Równie nieprzyjemne doświadczenie miała pewna 47-letnia kobieta z powiatu świdnickiego, która na skutek oszustwa straciła 1000 złotych przez metodę BLIK, wierząc, że pomaga swojej siostrze.
W sobotę seniorka otrzymała telefon od osoby podającej się za pracownika poczty. Ta kobieta powiedziała, że ma dla niej listy polecone i sugerowała, aby starsza kobieta nie opuszczała domu, bo listy są już w drodze. W czasie rozmowy udzielono też jej adres.
Niedługo później telefon znów zadzwonił – tym razem do rozmowy przystąpił mężczyzna twierdzący, że jest policjantem. Spytał seniorke, czy ktoś z poczty przed chwilą do niej dzwonił. Gdy potwierdziła, rzekomy funkcjonariusz oznajmił jej, że to była oszustka planująca ją okraść i jedynym sposobem na ocalenie jej oszczędności było przekazanie ich prawdziwym policjantom.
Oszuści podali starszej kobiecie szczegółowe instrukcje. Spakowała blisko 19 tysięcy złotych do torby reklamowej i zawiesiła ją na klamce drzwi do swojego mieszkania. Przestępcy zażądali również, aby stała przy oknie i nie nawiązywała kontaktu z nikim przez kilka godzin. Później odebrali pieniądze, a seniorka dowiedziała się, że padła ofiarą oszustwa gdy zadzwoniła na numer alarmowy 112.
Metoda BLIK to kolejna technika stosowana przez oszustów, którzy chcą przejąć nasze oszczędności. Po włamaniu na konto na portalu społecznościowym, przestępca wysyła znajomym fałszywą wiadomość z prośbą o pożyczenie pieniędzy. Następnie ofiara jest proszona o podanie kodu BLIK, dzięki któremu przestępca może wypłacić pieniądze lub zapłacić za własne zakupy. W jednym z przypadków, 47-letnia kobieta straciła 1000 złotych po otrzymaniu fałszywej wiadomości od rzekomej siostry. Kiedy dowiedziała się prawdy, było już za późno – pieniądze zostały wypłacone z bankomatu.