4 marca, w miasteczku Kowalowa na trasie krajowej 35 – ul. Wałbrzyskiej, doszło do groźnego incydentu drogowego. Prawie o godzinie 12:00, 68-letni mężczyzna jadący samochodem marki Volkswagen zasłabł za kierownicą i uderzył w przydrożne drzewo. Chociaż przyczyną wypadku nie był błąd ludzki, zakończył się on hospitalizacją dwóch osób.
Policja potwierdziła, że obie osoby uczestniczące w zdarzeniu – mieszkańcy powiatu wałbrzyskiego – zostały przewiezione do szpitala. Na szczęście ich obrażenia nie zagrażają życiu, choć samochód, w którym podróżowali, nie jest już nadaje się do użytku. Pomimo dramatycznego wypadku, kierowca był trzeźwy. Policja przygotowuje dokumentację i będzie kontynuować dochodzenie w tej sprawie. Na miejscu interweniowali również strażacy z Ochotniczej Straży Pożarnej Mieroszów oraz Państwowej Straży Pożarnej z Wałbrzycha i zespoły ratownictwa medycznego.
Zgodnie z informacją udzieloną przez Tomasz Kwiatkowskiego, rzecznika prasowego Państwowej Straży Pożarnej w Wałbrzychu, strażacy nie musieli wydobywać ofiar z rozbitego pojazdu. Udzielili oni pierwszej pomocy kierowcy i jego 66-letniej pasażerce oraz założyli im kołnierze ortopedyczne, po czym przekazali ich pod opiekę ratowników medycznymi.
1 marca po 22:00 na drodze wojewódzkiej nr 367, niedaleko stacji paliw na obrzeżach Kamiennej Góry w stronę Borówna, doszło do kolejnego poważnego incydentu drogowego. Jak wynika z ustaleń policji, kierowca samochodu marki Honda, z nieznanych przyczyn, zjechał na przeciwny pas ruchu i czołowo uderzył w nadjeżdżające BMW, w którym podróżowały dwie osoby.
Niestety, ze względu na odniesione obrażenia – urazy kręgosłupa oraz kończyn – obie osoby musiały zostać hospitalizowane. Kierujący Hondą 51-latek odmówił poddania się badaniu alkomatem. Z tego powodu pobrano mu próbkę krwi do badania. Sprawca wypadku teraz musi liczyć się z groźbą odpowiedzialności karnej. W przypadku prowadzenia pojazdu pod wpływem alkoholu lub narkotyków, kara za spowodowanie wypadku może wynieść nawet 4,5 roku więzienia, do tego dochodzi zakaz prowadzenia pojazdów i grzywna sięgająca kilkudziesięciu tysięcy złotych.