Policjanci z Wałbrzycha w ciągu kilku kilometrów ścigali młodego mężczyznę, który uciekł przed kontrolą drogową. Teraz 28-latek stanąć musi przed konsekwencjami swojego czynu, które mogą obejmować nawet pięć lat pobytu w więzieniu. Dodatkowo został ukarany mandatami, których łączna kwota wyniosła aż 4000 złotych.
Zdarzenie rozpoczęło się na wałbrzyskiej ulicy Uczniowskiej, kiedy patrol policyjny z grupy „Speed” próbował zatrzymać do kontroli pojazd prowadzony przez wspomnianego mężczyznę. Zamiast spełnić polecenie, kierowca nagle przyspieszył i rozpoczął ucieczkę.
„Podejrzany starał się zgubić funkcjonariuszy poprzez rozwijanie większych prędkości” – relacjonuje sierżant sztabowy Aleksander Karkosz z wałbrzyskiej jednostki policji. Po kilku kilometrach pościgu mundurowi zdołali jednak zatrzymać uciekiniera na zjeździe do Modliszowa. Nie stawiał on oporu podczas zatrzymania.
W toku dalszych czynności okazało się, że mężczyzna nie powinien był w ogóle prowadzić pojazdu – Sąd Rejonowy w Wałbrzychu wydał wcześniej na niego zakaz prowadzenia wszelkiego typu pojazdów. „Był już karany za łamanie przepisów ruchu drogowego, co skutkowało dodatkowo odebraniem mu prawa do kierowania pojazdami przez Prezydenta Miasta Wałbrzycha” – wyjaśnia sierżant sztabowy Aleksander Karkosz.
28-letni kierowca teraz musi liczyć się z konsekwencjami swojego czynu. Za niezatrzymanie się do kontroli drogowej i prowadzenie pojazdu mimo cofniętych uprawnień grozi mu do pięciu lat pozbawienia wolności. Dodatkowo, za przekroczenie prędkości o ponad 50 km/h w obszarze zabudowanym i poruszanie się pojazdem niedopuszczonym do ruchu został ukarany mandatami o łącznej wartości 4000 złotych oraz 16 punktami karnymi.